Bestia Zuckerberga znowu w akcji; chce pochłonąć Twoje gałki oczne za pomocą Oculusa, wchłonąć Twoje najskrytsze myśli poprzez gromadzenie danych na Facebooku, a teraz pragnie więcej. Planując zatrudnić do tego zadania 10,000 XNUMX pracowników, Zuckerberg chce zbudować metaświat. A zmiana dopiero się zaczęła Nowa nazwa Facebooka: Meta.
Jeśli się zastanawiasz, termin „metawersum” został stworzony przez autora science fiction Neala Stephensona w jego powieści z 1992 roku „Snow Crash”. Akcja rozgrywa się w wirtualnym, dystopijnym świecie, którym w całości rządzi korporacja dyktatorska. O tak, obywatele są głównie spłukani i manipulowani przez wcześniej wspomnianą korporację. Krótko mówiąc, Zuckerberg jest głupcem, używając tego terminu. Nie ma on przywoływać obrazów społeczności, ale separacji, nie indywidualności, ale depersonalizacji, nie równości, ale niewoli.
Ale dajmy mu korzyść w postaci wątpliwości. Powiedzmy, że jego wielkie plany nie zniszczą ludzkości. Czy to w ogóle taki wspaniały pomysł technologiczny? Czy mogłoby to pomóc w procedurach medycznych, a może skutkować bardziej demokratycznym społeczeństwem?
Bądźmy poważni… najważniejsze pytanie brzmi: czy może pomóc ludziom zarobić więcej pieniędzy? Co metawersum oznacza dla e-commerce, małych i dużych firm, przedsiębiorców?
Założę się, że oznacza to rozczarowanie, przynajmniej dla większości z nas.
Chociaż czasami „następna wielka rzecz” odnosi odpowiedni sukces, w mojej głowie pojawia się czerwona flaga, gdy jest w jakikolwiek sposób powiązana z wielką technologią, zwłaszcza gdy główny szum wokół niej pochodzi od dyrektorów generalnych większych niż życie i poparcia celebrytów ( cześć NFT). To prawie jak najłatwiejsza do odczytania kryształowa kula, kiedy zaczynamy widzieć nagłówki w stylu „Firmy pompują pieniądze w X"Lub"X nadchodzi i to bardzo ważna sprawa”lub mój ulubiony”Facebook, Microsoft i inne firmy technologiczne twierdzą, że X to przyszłość".
W mojej głowie pojawiają się wizje WeWork, Juicero i Theranos. Inwestorzy uwielbiają ten szum, a dziennikarze kupują go sensacyjnymi nagłówkami.
Co sprawia, że firmy takie jak Facebook i Microsoft cieszą się dobrą opinią w dzisiejszym świecie użytkowników dbających o prywatność? Jestem pewien, że ludzie nie wpadną w szał, żeby stary Mark Zuckerberg pochłonął jeszcze więcej ich życia za pomocą metaświata.
Widok dużych marek gromadzących się w gorącej przestrzeni nie znaczy absolutnie nic. To taktyka – taktyka stosowana przez niedoszłych dyrektorów generalnych, którzy chcą zostać gwiazdami rocka, aby współpracować ze sportowcami, aktorami i astronautami, aby przekonać naiwnych inwestorów do wyrzucania pieniędzy.
Wierzę jednak, że kurz w końcu opada, a my zostajemy z czymś, co wcale nie jest tym, czego ktokolwiek się spodziewał, zazwyczaj z czymś, co nie jest tak rewolucyjne, jak to, co nam na początku mówiono.
Urządzenia do noszenia są doskonałym przykładem: Google sprawił, że pomyśleliśmy, że wszyscy będziemy chodzić w superkomputerowych okularach przypominających Ironmana, ale ostatecznie Google Glass mają znacznie bardziej niszowe zastosowanie w branżach takich jak medycyna i logistyka, podczas gdy przeciętny konsument po prostu chodzenie z urządzeniem do noszenia na nadgarstku, które mierzy tętno i kroki (obie te czynności były już bardzo łatwe do wykonania za pomocą innych narzędzi – po prostu je zdigitalizowano). Nie zrozumcie mnie źle, urządzenia do noszenia są pomocne, ale w porównaniu z szumem medialnym nie przypominają one niczego z science fiction – bardziej przypominają chwalebne krokomierze.
Czego mam się spodziewać po tych twierdzeniach o Metaverse? Skłaniam się ku wynikowi pośredniemu, zwłaszcza że widzieliśmy już pewne poziomy metaświata w grach i e-commerce (Fortnite, PokemonGo, NFT… Nawet Brave Browser ma elementy metaświata, ponieważ oferuje własną walutę do przeglądania i tworzenie treści). Ale to wszystko są niezwykle specyficzne przypadki użycia, nawet bliskie temu, w którym całe nasze społeczeństwo założyłoby zestaw słuchawkowy i zalogowało się do alternatywnego świata.
Z pewnością wydaje się, że najbardziej zbliżoną do metaświata, której się obecnie przyglądamy, są gry i NFT (niezamienne tokens), ale są to nieco zamknięte, mniejsze społeczności, w których ludzie spędzają już większość czasu w cyfrowych światach.
Przeciętnego człowieka to nie interesuje. Spójrz na pandemię. Praca poprzez Zoom była bardzo zbliżona do cyfrowego świata, do którego dotarła większość ludzi, i przynajmniej w moich kręgach nie było ani jednej osoby, która wolałaby porozmawiać przez Zoom niż spotkać twarzą w twarz lub przynajmniej połączenie telefoniczne.
Bardziej skłaniam się ku Teoria Jacka Hanke’a na temat metaświata, w którym stwierdza, że technologia powinna ulepszać ludzkie doświadczenia, a nie je zastępować. Mam też wrażenie, że historia pokazuje nam (podobnie jak w przypadku urządzeń do noszenia), że nie widzieliśmy jeszcze pokolenia, które chciałoby być całkowicie pochłonięte przez technologię. I mam nadzieję, że nigdy tego nie zrobimy.
Jeśli chodzi o handel elektroniczny, sensowne jest, aby marki angażowały się w metaświaty związane z grami i NFT (już to zrobiły). Będziesz mógł kupić strój księżniczki Disneya, koszulkę z logo NFL lub Porsche Carrera w grze lub jako cyfrowe przedmioty kolekcjonerskie.
Niestety, wielkie korporacje zdominują każdy kawałek metaświata, jaki się pojawi. Mają zespoły techniczne, czas i pieniądze do prowadzenia tego typu kampanii, na przykład tego, jak firmy fast food w zasadzie dominują na ekranie w Doordash lub jak Mapy Google czasami polecają McDonald's lub Starbucks, gdy prowadzisz. W jaki sposób mały lub średni sklep e-commerce może konkurować o ekspozycję?
Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że nauczyliśmy się, że gdy się urodziliśmy, bogowie technologii wypełnili mózg Marka Zuckerberga cudownymi umiejętnościami programowania. Niestety pominęli empatię, rozsądek i to uczucie, które mówi ci, kiedy przestać. Nawet jeśli on koronował się na króla Hawajównadal skierowałby swój pozbawiony emocji wzrok na wyspę Midway, może podbiłby tam jakichś tubylców.
Zuckerberg zna rzeczywisty metaverse to niebezpieczny pomysł, ale on podnieca ludzi, ponieważ ten szum przyciąga inwestorów, umieszcza jego nazwisko na pierwszych stronach gazet i podsyca go weryfikacjami, które najwyraźniej nigdy nie wystarczają.
Przestań myśleć o metaświecie, Zuck. W pełni zrealizowany metaświat jest po prostu przerażający. Fragmenty metaświata wydają się obiecujące dla biznesu internetowego, ale już tu są, w ruchu. Dlaczego więc nie przejść na emeryturę, Zuck? Dlaczego w ogóle nadal jesteś na Facebooku? Jeśli naprawdę jesteś typem osoby pracującej aż do śmierci, dlaczego nie założyć nowej firmy od zera, zamiast ciągle dokonywać przejęć? Wiesz…faktycznie wprowadzaj innowacje, zamiast budować dystopijną fantazję na podstawie poprzedniej katastrofy.
Polecane zdjęcie przez Pixabay.
Komentarze Odpowiedzi 0